poniedziałek, 17 stycznia 2011

Waga elektroniczna kuchenna

Jedno z podstawowych, niezbędnych w kuchni przyrządów. Rzecz, która raz kupiona, na pewno nie zostanie w którymś momencie odłożona na bok jako bezużyteczna. Jest też jednym z najbardziej uniwersalnych narzędzi kuchennych, ponieważ ma swoje zastosowanie przy przygotowywaniu i mięsa, i zupy, i ciasta – a nawet koktajlu.

Niedawno byłam świadkiem dyskusji, w której moja koleżanka chwaliła się, że zawsze gotuje „na oko”. Miarki są jej niepotrzebne, wagę ma w rękach, a wrodzony talent kulinarny sprawia, że jej potrawy „na oko” są pochłaniane w momencie, kiedy lądują na stole.

No cóż, tylko pozazdrościć.

Sama należę do tych ludzi, którzy – ku swemu ubolewaniu – nie mają miarki ani w oczach, ani w rękach. Co więcej, moja umiejętność zapamiętywania danych miarowych jest niewielka, i, szczerze mówiąc, całe moje życie próbuję przypomnieć sobie, czy 1 szklanka to 200 ml czy 250 ml. I choć irytuję tym przede wszystkim samą siebie, to jednak nie wierzę, że jestem jedyną osobą na świecie, która ma ten problem.

Mimo tego jednak gotuję, piekę ciasta, gniotę ciasteczka, pekluję i grilluję mięso. Czasami wychodzi mi to lepiej, czasami gorzej, niemniej wyniki zdecydowanie przechylają się w stronę pozytywną. I nie jestem zbyt dumna, aby przyznać, że moja waga kuchenna bardzo mi w tym pomaga.

Rzecz może wydaje się banalna, ale wcale taka nie jest. Naturalnie zgadzam się, że czasami przez przypadek, dodanie do potrawy jakiegoś „nieprzepisowego” składnika, albo dodanie składnika „przepisowego”, lecz w innej niż podana ilości, może przynieść nowy, zachwycający efekt. Niemniej, będzie to już coś zupełnie innego, a nie potrawa, która miała zostać przygotowana.

Książki kucharskie podają proporcje składników nie bez powodu. A dokładne ilości składników są szczególnie ważne w pierwszej fazie nauki kucharzenia. Osoba, która nigdy nie była uczona gotowania i która zdobywała swoje umiejętności kulinarne poprzez książki, może nie mieć na początku pojęcia, ile to jest 300 g płatków owsianych, albo 15 dkg mielonych orzechów laskowych. 5 dkg cukru i 5 dkg kakao ważą tyle samo, ale kiedy wsypać każde z nich do szklanki, nie zajmują tyle samo miejsca. Naturalnie, w miarę nauki pewne rzeczy stają się nawykami, ale to wymaga czasu i doświadczenia. Przy stosowaniu cukru 5 dkg i 15 dkg robi różnicę. Tak samo jak istnieje różnica między szczyptą a łyżką pieprzu. Jeśli do ciasta doda się za dużo mąki – nawet zdawałaby się to niewinne 5 dkg – może to popsuć cały efekt, bo będzie za suche, albo za ciężkie. I tak dalej. Niestety, nie jest to wiedza wrodzona. Owszem, jest coś takiego, jak wrodzony talent kulinarny. Ale on nie zastąpi wiedzy i doświadczenia, które także w kuchni zdobywa się kosztem wielu porażek. Waga kuchenna, zwłaszcza elektroniczna, nie uchroni przed wszystkimi błędami, bo nie wszystkie błędy w kuchni wynikają ze złych proporcji, ale wielu z nich może bardzo skutecznie zapobiec.

Na zakończenie przepis na ciasteczka owsiane, do którego waga kuchenna elektroniczna na pewno się przyda.

Ciasteczka owsiane


110 ml mleka
110 g masła
400 g cukru

Wszystkie składniki włożyć do garnka, rozpuścić i zagotować. Zmniejszyć ogień i dodać:

350 g płatków owsianych
1 łyżeczkę esencji waniliowej
50 g kakao

Można też dodać:

40 g wiórków kokosowych lub
125 g masła orzechowego lub
50 g siekanych orzechów włoskich

Gotować przez minutę, aż masa będzie gęsta. Zdjąć z ognia i wykładać łyżką na folię aluminiową. Wystudzić przed podaniem. (Ja robię je zwykle wieczorem i zostawiam na noc. Rano są zupełnie ostygnięte).

Bon appétit :-)!



best linux hosting

Brak komentarzy: